Przegląd tematu |
Wysłany: Nie 18:38, 25 Mar 2007 Temat postu: | |
Lindsay Lohan Doing A Hung Guy!
http://Lindsay-Lohan-Doing-A-Hung-Guy.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1201305 |
Wysłany: Wto 6:37, 13 Mar 2007 Temat postu: | |
Lindsay Lohan Doing A Hung Guy!
http://Lindsay-Lohan-Doing-A-Hung-Guy.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1201305 |
Wysłany: Sob 17:45, 29 Lip 2006 Temat postu: | |
Kornel dziękuję Ci, że podszedłeś do tego od innej strony niż inni. Masz rację 'hm' powinno być z dużej litery, ale przecinek jest jak najbardziej na miejscu ( to opowiadanie sprawdzał nauczyciel z j. polskiego).
Nie martw się pycha nie jest mi za bardzo znana, ale mimo wszystko cieszę się, że zwróciłeś uwagę na to opowiadanie. |
Wysłany: Śro 12:10, 26 Lip 2006 Temat postu: | |
Dwa błędy.
` smutek w oczach, przepełniał je,` Nie powinno być tego przecinka. `- hm.. Czyli czym?` Z dużej litery ` Hm`. Podobało mi się. Nie jest zabójcze, nie powaliło, nie wzruszyło, ale mimo wszystko zapamiętam a to już coś. Niewykluczone, że kolejna jednoczęściówka bedzie cudna. Jak narazie Twój tekst jest najlepszy na forum. Ale nie przepełniaj sie pychą, tu może być kilka nieodkrytych jeszcze przeze mne talentów( ), więc ćwicz pisanie. Bo narazie na forum poprzeczka wisi nisko. Weny i uczuć życzę! Kornel. (Nie piszę tu `krytyk`, bo nie widze potrzeby krytykowania). |
Wysłany: Czw 17:51, 27 Kwi 2006 Temat postu: | |
uhh śliczne |
Wysłany: Sob 17:59, 15 Kwi 2006 Temat postu: | |
Ahh Hera słońce ty moje
świetnie... strasznie mi się podoba... twój styl pisania.... ogółem bossko.... napisz coś jeszcze ;] ;* Wiem powtarzam się, ale to nie moja wina |
Wysłany: Sob 13:22, 15 Kwi 2006 Temat postu: Bo byłaś, jesteś i będziesz. - jednoczęściówka | |
To moja pierwsza i zapewne ostatnia jednoczęściówka. Nie jest piękna, ani wesoła. Jest smutna i taka ma być. Wybaczcie jeśli nie będzie się Wam podobać. Przepraszam jeśli będą to dla Was tortury.. ja tylko chcę trochę zrozumienia. Odrobinę, mały pyłek, tak wiele znaczący dla mnie i mało znaczący dla innych.
Koniec litanii (; Miłych tortur: Jesteś jak światło w mroku. Jesteś jak tęcza po burzy. Jesteś jak nieszkodliwy narkotyk. Jesteś.. jesteś.. jesteś.. - dobrze pamiętał słowa, które ciągle jej powtarzał, każdej nocy, każdego dnia i w każdej możliwej chwili. ‘Ale teraz już Cię nie ma’ – pomyślał. Pustka wypełniająca jego duszę odbijała się echem we wnętrzu, smutek w oczach, przepełniał je, wylewał się łzami i ten ból, nie fizyczny, ale psychiczny. To on robił miazgę z umysłu, to on go kroił, milimetr po milimetrze, część po części, kawałek po kawałku niszczył z rządzą mordu na tym wyniszczonym instrumencie. Ale on dalej pamiętał.. - Bill, kim ja tak właściwie jestem? – zapytała. - Jesteś wszystkim i niczym. – odparł. - Hm.. Czyli czym? - Gwiazdą na niebie, promieniem słońca, ciemnością w świetle, jesteś jak narkotyk... Rozumiesz? Jak wszystko i nic. Teraz nie ma już wszystkiego, pozostało tylko nic. Mimowolny uśmiech. ‘Byłaś także niczym.’ – pomyślał. Nie ważne, wszystko odeszło, znikło za ciemną kotarą przeszłości. Czy warto biec ku przyszłości? Nie, teraz już nie. Dla Billa wszystko pozostało tam, daleko za nim. Został samotnikiem, bo chciał być samotny. Never cared for what they say Never cared for games they play Never cared for what they do Never cared for what they know And I know Młoda dziewczyna i dziwny młodzieniec leżą na trawie, pod gołym niebem patrząc w gwiazdy. - Myślisz, że zobaczymy je kiedyś z bliska? – spytała spokojnie. - Ja widzę co dzień jedną gwiazdę i to mi wystarczy. – odpowiedział. ’Jak teraz będzie wyglądać niebo? No powiedz jak ? Zabrałaś najpiękniejszą gwiazdę. Oszpeciłaś granat nocy. Nawet księżyc wyniszczał przez Ciebie’. Został sam, samotny jak mgła, bo co może być dla niej towarzyszem? Nic, pustka. ‘Jednak coś.’ Tak.. pustka jednak jest czymś, bo w końcu ona wypełnia wszystko co puste. ‘ Widzisz, zrobię Ci niespodziankę.’ Z kieszeni wyciągnął kawałek zbitej szyby. ‘ Idę do Ciebie.’ Tak, szedł do niej krętą ścieżką przez cierpienie, ból, przez strach i samotność. And if you go, I wanna go with you. And if you die, I wanna die with you. Take your hand and walk away. Teraz widział już śmierć idącą w jego stronę. Szła siejąc zagładę istot żywych, ale on tego chciał, pragnął żeby przybyła, zabrała go ze sobą. Ostatnie słowa padające z jego ust na Ziemi.. ‘ Teraz ja idę do Ciebie, zaświecimy razem na niebie, w dzień i w nocy, nigdy więcej mnie nie opuszczaj. Bo byłaś, jesteś i będziesz’ ----------- Już możecie mnie poobrzucać zgniłymi pomidorami ;p |